KTO JEST PRZYJACIELEM, A KTO MOŻE OKAZAĆ SIĘ POTWOREM? Stare zbrodnie rzucają długie cienie. Wiele lat temu w małej miejscowości Borki zamordowano komendanta policji, Aleksandra Sokołowskiego. Szybko złapano sprawcę, który przyznał się do winy i został skazany. Piętnaście lat później do miasteczka wraca córka komendanta, Maja. Gdy zginął ojciec miała siedem lat i jako jedyna widziała na własne oczy, co się wtedy stało. Tylko ona zna prawdę. Wiele osób w miasteczku zaczyna się bać i robić życiowe rozrachunki.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Krystyna Mirek.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Niezwykłe losy Henryka Troszczyńskiego, ostatniego świadka odkrycia polskich grobów w Katyniu.
Losy Henryka Troszczyńskiego mogłyby stanowić kanwę trzymającego w napięciu filmu pełnego dramatycznych zwrotów akcji i wielkich emocji. Jednak żaden scenariusz nie odda fascynującego życiorysu tego chłopaka urodzonego na przedwojennej warszawskiej Woli. Heniek biegał po bułki z kiełbasą dla Ala Capone przedwojennej Warszawy - "Taty Tasiemki". Na Kercelaku spotykał zapaśnika Aleksandra Garkowienkę, ze szkolną delegacją składał życzenia urodzinowe Naczelnikowi Piłsudskiemu w Belwederze. W 1942 roku zesłany na przymusowe roboty w okolice Katynia dowiedział się o masowych grobach polskich oficerów i poinformował o nich Niemców. Był obecny przy pierwszej ekshumacji, kiedy odkryto ciało jedynej kobiety zamordowanej w Katyniu. Po powrocie do Warszawy brał udział w powstaniu. Dziś mieszka w warszawskim domu kombatanta. Skromny starszy pan, który nigdy nie chciał być bohaterem.
Opowieść Jerzego A. Wlazło to opowieść o człowieku, którego los zetknął z ludźmi będącymi już dzisiaj legendą, i rzucił w miejsca, gdzie rozgrywały się kluczowe wydarzenia naszej najnowszej historii. To także fascynująca opowieść o wojnie widzianej z perspektywy uczestnika wydarzeń i barwny obraz Warszawy, której już nie ma.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Jerzy A. Wlazło.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Rozalia miała osiem lat, gdy schowana w piwnicy słyszała ostatnie słowa umierającej matki i siostry.
Zofia pamięta złowieszczą przestrogę - "Jutro ma was tu nie być. Będą mordowali". Tak ostrzega ich wiejska położna, Ukrainka. Nikt w to nie wierzy. Pogrom przetrwa jedynie garstka.
Teodora uczestniczyła we mszy, kiedy Ukraińcy zaatakowali kościół w Kisielinie. Uratowała się z płonącej dzwonnicy. To jest jej pierwsze spotkanie z banderowcami. Niestety nie ostatnie.
W 1939 roku sielskie życie na Wołyniu się kończy. Polska upada, zmieniający się okupanci sieją postrach. Jednak największe zagrożenie przychodzi ze strony, z której nikt się tego nie spodziewał. Sąsiadów. Kumów. Ukraińców. Wiedzeni banderowską wizja Ukrainy zaczynają mordować Polaków.
Wołyńskie dziewczęta były jeszcze dziećmi, gdy rozpoczął się pogrom. Widziały śmierć rodziców, braci, sióstr i rzeź całych wsi. Słyszały błagania bezbronnych ofiar opętanych szałem mordu Ukraińców. Z dnia na dzień straciły nie tylko najbliższych, ale również swoją Małą Ojczyznę.
UWAGI:
Na stronie tytułowej i okładce marka wydawnicza: Znak Horyzont. Oznaczenia odpowiedzialności: Anna Herbich.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Przedwojenny Wo?y?. Miejsce skryte w?rđd pđl i lasđw, gdzie rytm ?ơycia wyznacza?y pory roku, a zdanie rozpocz♯te po polsku ko?czono po ukrai?sku.
Jest rok 1938. Rodzina Karpenkđw wierzy w mi?o?♯ ponad podzia?ami: Teodora jest Polk♯, Mychaj?o ́ Ukrai?cem. Wychowuj♯ dwoje dzieci, Jank♯ i Semena. Ufaj♯, ?ơe ludzie rđ?ơnych religii i narodowo?ci mog♯ ?ơy♯ w przyja??ni.
Zawierucha wojenna sprawia, ?ơe szlachetne wyobra?ơenia Karpenkđw rozsypuj♯ si♯ jak domek z kart. Na ich miejscu wyrastaj♯ przera?ơaj♯ce ideologie g?osz♯ce konieczno?♯ oczyszczenia Wo?ynia, wyplewienia k♯kolu z pszenicy. W takim ?wiecie wkraczaj♯ w doros?o?♯ Janka, Semen i ich przyjaciel Dima. Relacje mi♯dzy nimi, budz♯ce si♯ m?odzie?cze uczucia tylko komplikuj♯ ju?ơ i tak nie?atw♯ rzeczywisto?♯. Trucizna chorych przekona?, umiej♯tnie ws♯czana w umys?y m?odych, rozpala szale?stwo. Gnani fanatyczn♯ wizj♯ nowego ?wiata banderowcy ruszaj♯ na ?đw. Jego fina? nast♯pi 11 lipca 1943 roku. Ten dzie? na zawsze zostanie zapami♯tany jako "krwawa niedziela".
Ha?ba to przejmuj♯ca opowie?♯ o najciemniejszych stronach polsko-ukrai?skiej historii. O tragedii, ktđra podzieli?a narody, krewnych i przyjaciđ?.
UWAGI:
Oznaczenia odpowiedzialności: Maria Paszy?ska.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W latach 1943-1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej ukraińscy nacjonaliści wymordowali 100 tysięcy Polaków. Do zbrodni tej posłużyły im głównie prymitywne narzędzia rolnicze - siekiery, widły i cepy. Gdzie wtedy była Armia Krajowa? Gdzie było Polskie Państwo Podziemne? Dlaczego nic nie zrobiono, by ratować polską ludność cywilną? Dlaczego Wołyniacy konali w osamotnieniu? Piotr Zychowicz udziela na te pytania szokującej odpowiedzi. Armia Krajowa zlekceważyła banderowskie zagrożenie, zignorowała liczne ostrzeżenia o nadciągającym niebezpieczeństwie. Wszystkie wysiłki skupiła bowiem na szykowaniu przyszłego powstania - operacji "Burza". Dowódcy AK nie chcieli walczyć z UPA, by nie "trwonić" sił potrzebnych im do walki z Niemcami. Do końca wierzyli, że z banderowcami uda się dogadać. Gdy Polskie Państwo Podziemie podjęło wreszcie interwencję, była ona tragicznie spóźniona i niewystarczająca. Niestety AK na Wołyniu całkowicie zawiodła.
UWAGI:
Bibliografia na stronach 435-442. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni